Ogród, owoce, świeżość... Zapraszamy do świata "Weranda Caffe"!


Byliście kiedyś w miejscu, gdzie czas się zatrzymuje, gdzie po przekroczeniu progu uruchamia się zmysł węchu, smaku, wyobraźnia, a potrzeba estetyki i piękna zostaje w pełni zaspokojona? Jest takie miejsce na ziemi…ziemi poznańskiej. Jest takie miejsce, które zwie się słodko: „Weranda Caffe”.


Poczuj Miętę -  poczuj-miete.blogspot.com


Dojedziesz albo dojdziesz tam z każdego punktu w Poznaniu. Przy ul. Świętosławskiej odchodzącej od Starego Rynku, w samym sercu miasta, znajduje się źródło dobrego smaku. Byłam tam wielokrotnie. I na pewno jeszcze nie raz tam wrócę. A miłość zaczęła się, gdy kilka lat temu ujrzałam przez drewniane okno tysiące papierowych aniołków zwisających z sufitu przy świetle świec. I już wiedziałam…

Naciskasz klamkę, zostawiasz kurtkę, zajmujesz miejsce przy drewnianym stole siadając na kolorowej poduszce. Otrzymujesz do ręki oryginalne i bardzo bogate menu od uśmiechniętej kelnerki lub kelnera. Kilka chwil ustalasz sam ze sobą, co chciałbyś skosztować najbardziej z tych rzeczy, które chcesz skosztować bardzo! I masz w głowie tylko jedną myśl: „chwilo, trwaj!” .

Poczuj Miętę -  poczuj-miete.blogspot.com

To, o czym śnię najczęściej, to sprawdzona wielokrotnie: szarlotka z lodami, bitą śmietaną w towarzystwie orzechów, rodzynek, migdałów i sosu czekoladowego. Porcja tak wielka, że po kilku przepysznych i przesłodkich próbach z moją przyjaciółką, uznałyśmy, że następnym razem zamówimy jedną i dwa widelczyki. Udało nam się raz dotrzymać słowa. Pozostałe próby skończyły się niepokonaną słabością do tego deseru.

Ostatnio postanowiłam zabrać tam ze sobą czwórkę przyjaciół. Niektórzy z nich są tam częstymi klientami, inni byli pierwszy raz. Każdy mówił to samo: „jest przepysznie!”. Ponadto ich oczy (a obserwowałam dla celów tego wpisu dokładnie), świeciły się przy pierwszym ujrzeniu każdego zamówienia. Na naszym drewnianym stoliku oprócz żywych, białych kwiatów i świeczek pojawiły się:

Poczuj Miętę -  poczuj-miete.blogspot.com

> czarna herbata z konfiturą pomarańczową, skórką pomarańczy  i oczywiście listkami miętyJ (10zł). Jestem tradycjonalistką i nie lubię skórki pomarańczy, ale tą herbatę zamówię ponownie! Smak bardzo domowy. Jesienny aromat wydostawał się z czajniczka, który był przykryty połową soczystej pomarańczy. Pomysł genialny! 
Poczuj Miętę -  poczuj-miete.blogspot.com

> sorbet truskawkow-mailonowy w kolorze lata! (13zł) Podobno na początku kwaśny, ale prawdziwe źródło słodkiego smaku ukrywało się na dnie. 

> kawa z mlekiem (8zł). Na pozór jak każda inna. Ale usłyszałam od jej smakosza, że: „to pierwsza kawa w moim życiu, która mnie obudziła”. Może to kawa, a może to magia tego miejsca?:)


Poczuj Miętę -  poczuj-miete.blogspot.com
                                     Poczuj Miętę -  poczuj-miete.blogspot.com


> sernik i oczywiście szarlotka we własnej osobie (każde po 15 zł)! Obydwa ciasta podobnie podane, ale w smaku zupełnie różnorodne. I co najwazniejsze...z miętą! A skoro już jesteśmy przy ciastach: podobno najbardziej sztandarowym wypiekiem tego lokalu jest: torcik bezowy z orzechami!  Niestety, nie miałam jeszcze przyjemności go skosztować, ale krąży tajemnicza wieść, że jeżeli chcę mieć taką szansę, muszę zjawić się w Werandzie rano, o 10.00, w godzinie otwarcia. W przeciwnym wypadku, torcik zniknie z oczu zjedzony przez jego największych ciastkowych fanów!


Słodkie, słodkie, ale wypadałoby wspomnieć, że w „Werandzie Caffe”, gdzie aktualnie sufit zapełniają zwisające drewniane kolorowe kształty, w menu, które wygląda jakby było ręcznie robione, znajduje się bogata oferta śniadań, lunchów, przekąsek, kanapek, sałatek (zaczynająca się od 20zł). Jeżeli będziecie śledzić profil Werandy na Facebooku, będziecie wiedzieć, co w danym dniu polecają na „lunch z winem”. Połączenie wyborne! Kto się skusi?


Poczuj Miętę -  poczuj-miete.blogspot.comPoczuj Miętę -  poczuj-miete.blogspot.com


Na koniec warto zaznaczyć, że „Weranda Cafe” jest częścią „Weranda Family”, która skupia m.in.: „Zielona Weranda cafe & ristorante” przy ul. Paderewskiego, „Weranda lunch & wine”w Starym Browarze, o których może niebawem co nieco opowiemy.

Więc jeszcze raz… Klamka, kurtka, drewniany stół, kolorowa poduszka. Uśmiech kelnerki i menu. Kilka chwil i pytań:" do czego dziś najbardziej czuję miętę"? A w głowie tylko jedną myśl: „chwilo, Trwaj!”… w „Werandzie Cafe” J


Miętę do Weranda Caffe poczuła Ania

Weranda Caffe
ul. Świętosławska 10

Aktualną ofertę Weranda Caffe znajdziecie
na stronie internetowej i profilu facebookowym.

2 komentarze:

Unknown pisze...

Potwierdzam sympatyczność obsługi :)

Unknown pisze...

Dziękujemy w imieniu swoim i Werandy Caffe! :)
PS a czy oprócz obsługi, jedzenie również "sympatyczne" ?:)

Zobacz również...